Miasto Wisła - oficjalna strona

Jerzy Kufa wspomina: Paweł Cieślar z Zapołómu

28.02.2021

CIEŚLAR PAWEŁ Z ZOPOŁÓMU / 1926 – 2019 / 

Był jednym z dziewięciorga dzieci Adama Cieślara i Jadwigi Ciemała pochodzącej z Brennej. Zawarli Oni związek małżeński w 1924 r i w 1926 r przeprowadzili się ze Stożka, gdzie dotychczas zamieszkiwali, na ojcowiznę Adama Cieślara /ponieważ zmarł Jego ojciec/ do Zopołómu w Wiśle Czarne. Ojciec Pawła Cieślara był pracownikiem leśnym a ponadto trudnił się handlem drzewem. Pod koniec wojny, dnia 25.03.1945 r. został powołany do wojska, niestety zginął w kwietniu tegoż roku trafiony pociskiem w miejscowości Morawska Ostrawa.

Paweł Cieślar uczęszczał do 4-oddziałowej szkoły na Równym gdzie nauczycielami byli : p.Santarius, p.Mitręga, p. Sztwiertnia. Nauka odbywała się w jednym pomieszczeniu – wszystkie oddziały, czasami było to i 50 uczniów. Nie było zeszytów, pisano rysikiem na tabliczce, zeszyty wprowadzono w 1934 r. Po ukończeniu szkoły na Równym, przeszedł do szkoły w Wiśle Czarnem gdzie zastał Go wybuch wojny. Od tego momentu nauka w szkole odbywała się w języku niemieckim. Również nauka konfirmacyjna, na którą uczęszczała piechotą, raz w tygodniu do Centrum Wisły, młodzież z Czarnego, prowadzona była w języku niemieckim przez ks. Sikorę, Zarówno w szkole na Równym jak i w Czarnym znajdowały się dzwony, na których dzwoniono o godz. 8 rano i w południe oznajmiając czas mieszkańcom, doliny, jako, że większość z nich nie posiadała w domu zegarów. Niestety, Niemcy skonfiskowali dzwon ze szkoły w Czarnem, ale udało się uchronić dzwon na szkole na Równym. Obecnie dzwon ten znajduje się w kościele ewangelickim w Wiśle Czarnem.

Mając 15 lat ukończył szkołę podstawową, a w wieku 16 lat spadły na Niego obowiązki pełnienia roli głównego żywiciela tej wielodzietnej rodziny. Stało się tak dlatego, iż ojciec Pawła poważnie zachorował a Jago starszy brat został powołany do wojska. Pracował jako pracownik leśny, głównie przy zwózce drewna jako , że posiadał własnego konia. Niestety, wiosną 1944 r. został powołany do wojska i przewieziony do Niemiec do miejscowości Mainz a z kolei do Ettenheim i na front do Wackernheim gdzie dostał się do amerykańsko – angielskiej niewoli dnia 6.04.1945 r. Po wielu przygodach, około 20.08.1945 r. z miejscowości Raven , wyjeżdża pociągiem do Polski a konkretnie do Czechowic – Dziedzic do których przyjeżdża 24.08.1945 r. Do domu wraca 25.08.1945 r. Jago starszy brat, Jan przebywał jeszcze w Anglii – dostał się w swoim czasie w Afryce do niewoli angielskiej stąd trafił do wojska gen. Andersa, walczył pod Bolonią gdzie został poważnie ranny.

Paweł Cieślar ponownie zatrudnia się jako wozak – pracownik leśny. Jednak w 1948 r. udaje Mu się, na krótki czas zatrudnić w prywatnej firmie w Czechosłowacji jako pracownik budowlany. Po zmianach ustrojowych w 1946 r. wraca do Polski ale w 1956 r. ponownie zatrudnia się w Czechosłowacji, gdzie pracuje w Gnojniku przy budowie magazynów. Po dwóch latach wraca do kraju i zostaje zatrudniony jako mistrz budowlany / uprzednio zdobył uprawnienia mistrza budowlanego /. Z czasem przenosi się do Zakładu Remontowo Budowlanego przy Miejskim Przedsiębiorstwie Gospodarki Komunalnej w Wiśle, gdzie pełni z czasem funkcję kierownika tegoż zakładu. Za namową ówczesnego dyrektora MPGK p. Zalewskiego z wielkimi wątpliwościami i obawami, postanawia podjąć naukę zaocznie w Technikum Budowlanym w Bytomiu. Proponowano Mu rozpoczęcie nauki od trzeciego semestru / ponieważ posiadał papiery mistrzowskie /, jednak zdawał sobie sprawę z faktu, iż pomimo dużego, praktycznego doświadczenie, posiada nie wystarczającą wiedzę teoretyczną, w związku z czym, rozpoczął naukę od pierwszego semestru. I tak, po pięciu trudnych latach, dzieląc czas pomiędzy pracę szkołę i dom,

uzyskał tytuł technika budowlanego. To jednak nie koniec edukacji Pała Cieślara, uczęszcza do Katowic i uzyskuje uprawnienia budowlane umożliwiające Mu prowadzenie wielkich budów jak m.in. DW „ JAWOR” w Wiśle Jaworniku. Z czasem rezygnuje z pracy w Byt.Zjed.Przem.Weglowego i zakłada własną prywatną firmę, którą prowadził aż do emerytury.

Jako człowiek wychowany w bliskiej styczności z przyrodą z chwilą powstania Koła Myśliwskiego „Jarząbek” w Wiśle Czarnem w 1971 r. zostaje jego członkiem, z czasem uzyskując uprawnienia selekcjonera.

Paweł Cieślar wychowany w baraniogórskich lasach, miał styczność z członkami oddziału partyzanckiego Henryka Flame -„Bartka”. Jego wuj, Jan Cieślar zamieszkały na Bobrowie był zaopatrzeniowcem tego oddziału. Jak wynika z relacji Pawła Cieślara, oddziały „Bartka” w dniu 3.05.1946 r. doszły na Nową Osadę do Kowali, a następnie podzieleni na trzy grupy, udali się przez Kozińce, Czarne i Malinkę na Baranią Górę. Jak twierdzi, nieprawdziwa jest powszechnie znana informacja, jakoby oddział ten przemaszerował w tym dniu przez Centrum Wisły. Stanowczo temu zaprzeczał.

Wspominając dawne czasy, dużo opowiadał o przedwojennej gospodarce leśnej – wszystkie prace leśne wykonywano ręcznie a drewno ściągano samociąż, konie, nie miały wstępu do lasu, jedynie do dróg leśnych. Była to bardzo ciężka i niebezpieczna praca.

Na pytanie - jak dawniej wyglądała dolina Czarnego, odpowiada – były dwie Szkoły, na Równym i w Czarnem, sklep, gospoda „ Fojtula” prowadzona przez p. Samca. Czynny był tartak Na Piłce a wcześniej „ za Austryje” w dolinie Białej Wisełki. Z rzemieślników byli stolarze, kowal Andrzej Szalbót, krawiec Bujok, tkacz Wisełka, który zginął w niemieckim obozie koncentracyjnym w Oświęcimiu. Na dużą skalę hodowano owce o czym świadczy ilość sałaszy, a było ich 3: sałasz Czarny, sałasz Pod Wyśnim i sałasz na Postrzednim. Ewenementem na skalę chyba nie tyko Wisły był młyn, napędzany wiatrem, stanowiący wlasność p. Pilcha zwanego Pieterkym. Jak w każdej wiślańskiej dolinie istniała w Czarnem orkiestra, którą tworzyli: Morżoł, Cieślar z Suchowianki, Pilch Jan „Pieterek” oraz Szalbót.

Jak wspomina Paweł Cieślar, dawniej ludzie żyli w zgodzie, jeden drugiego starał się rozumieć, domy nigdy nie zamykano, zarówno w dzień, kiedy pracowano w polu, ani na noc.

Pola grodzono jedynie przed bydłem. Na pytanie - co ludzie dawniej najbardziej sobie cenili - po chwili zastanowienia odpowiedział – PRACĘ, pracowity, gospodarski człowiek to poczciwy człowiek. Reprezentantem tych jakże prostych, a zarazem cennych lecz niestety zapomnianych wartości był Paweł Cieślar. Dzięki wielkiej pracowitości i wytrwałości z tego góralskiego chłopca – leśnego wozaka - doszedł do wielkich osiągnięć zawodowych a ponadto zyskał sobie wielkie poważanie, szacunek i uznanie wśród Wiślan.

Jarzy Kufa

Na podstawie fragmentów nagrań, rozmów przeprowadzonych z Cieślarem Pawłem w 2017r.



Kalendarz imprez

Przejdź do wersji tekstowej kalendarium imprez
PN WT ŚR CZ PT SB ND
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30          

Jak spędzisz tutaj czas?

Baner Aktywnie pozytywnie
Banner Rodzinnie goscinnie
Baner na edukowaniu i harcowaniu
Baner na konferencji
Baner Mapa miasta
Baner Kamera internetowa
Baner baza noclegowa
Baner Baza wyciągi

Partnerzy

Herb miasta Nepomuk
Herb miasta Jablunkov
Herb miasta Rheinhausen
Herb miasta Hukvaldy
Herb miasta Bullylesmines
Herb miasta Coka
Herb gminy Jastarnia
Herb miasta Szczyrk
Herb miasta Brenna
Herb gminy Istebna
Herb miasta Ustroń
Copyright © by Urząd Miasta Wisła 2024
Polityka prywatności i cookies Deklaracja dostępności
Realizacja: Agencja Marketingu Internetowego
//widget pogodowy