Grupa dyskusyjna działająca przy wiślańskiej bibliotece 29 marca podjęła kolejny frapujący temat. Tym razem rozmawiano o emigracji z Wisły od XIX wieku do współczesności, o jej przyczynach i skutkach. Wprowadzenie w temat wraz z prezentacją multimedialną przygotowała Danuta Szczypka.
Wyjazdy za chlebem początkowo były sezonowe i miały przede wszystkim podłoże ekonomiczne. Trudne, górskie warunki naturalne, klęski żywiołowe, głównie powodzie oraz zarazy, a także złożona struktura własnościowa ziemi przy wysokim przyroście naturalnym powodowały, że wielu mieszkańców Wisły decydowało się na czasowe, a później stałe opuszczenie wsi. Nie bez znaczenia pozostawały także przyczyny religijne i polityczne, ale wydaje się, że nie były one tak znaczące jak w wieku XVIII, a później w XX. Głównymi kierunkami emigracji były początkowo sąsiednie miejscowości na Śląsku Cieszyńskim, dalej Górne Węgry (Słowacja) i tzw. Dolne kraje, np. Banat w dzisiejszej Serbii (Ostojićevo), ówcześnie w granicach Monarchii Habsburgów, a także Niemcy, Francja, Ameryka Północna i Południowa.
Najlepiej rozpoznaną emigracją z Wisły jest niewątpliwie grupa serbska, ale wiadomo, że wielu wiślan na początku XX wieku wyjechało do Stanów Zjednoczonych, gdzie wraz z mieszkańcami Trójwsi Beskidzkiej osiedlili się w kilku miejscowościach w Sheridan County. Na ten temat przeczytać można książkę Magdaleny Legocki oraz wydaną w ubiegłym roku pozycję pt. „We are one Family / Jesteśmy jedną rodziną. Polish Immigration to Sheridan County Wyoming 1890-1920” autorstwa Karen Ballek i Leona Washuta wydaną w języku angielskim w Stanach Zjednoczonych przez wydawnictwo Ochodzita Printing LLC. Opisane w niej przypadki mieszkańców Wisły zrelacjonowała Maria Szlaur-Bujok przedstawiając losy rodziny Bukojów, Cieślarów, Kuczerów i Wantuloków. Żona ostatniego z nich wróciła do Wisły, by tu wykształcić dzieci i wybudowała pensjonat „Amerykanka”, ale później wróciła do Wyoming, gdzie Wantulokowie wraz z przyjaciółmi założyli nawet orkiestrę dętą i kultywowali wiślańskie tradycje (wesela, potrawy, festyny).
Przykłady emigracji, o których rozmawiali uczestnicy spotkania wskazują, że właściwie nie ma kraju, w którym nie mieszkaliby wiślanie. Ich obecność zanotowano m.in. w Kanadzie, Argentynie, Australii i Nowej Zelandii. Nieuchwytna niestety pozostaje współczesna emigracja, gdyż nie istnieją spisy współcześnie wyjeżdżających mieszkańców Wisły. Zapraszamy na kolejne spotkanie grupy dyskusyjnej. Już 26 kwietnia zebrani rozmawiać będą o kolejach żelaznych w Wiśle.
Fotogaleria ze spotkania: http://biblioteka.wisla.pl/?p=5913